Gabi ma więc siwą spódniczkę w jodełkę, ale z akcentem wiosennym :) to żółte to kurczaczek, tylko nóg mu brakuje hahaha :)
Nie miałam już jednak siły biegać za nią i robić zdjęcia... może niedługo uda się jakieś w słońcu na spacerze zrobić :)
Nie wiem jak wy, ale ja dziś ciężki dzień miałam... padam na pyszczek...
oby jutro był lepszy dzień :)
kurczaczek nie ma stopek bo biegnie tak szybko, ze ich nie widac :) chyba bede musiala spelnic obowiazek jako ciotka i uszyc kilka takich kiecuch dla dziewczynek. 3 sztuki bym musiala, bo inaczej beda sie bic miedzy soba :) glowa do gory, wyspisz sie, bedzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa dobry miała, bardzo dobry. Fajna kieca! Jakbym chodziła w czymkolwiek innym niż spodnie to sama bym taką założyła :)
OdpowiedzUsuńSympatyczna spódniczka:)
OdpowiedzUsuńSpodniczka Slicznie wyszla :) Fajny kurczaczek :) I trzymam kciuki ,aby dzisiejszy dzien byl Twoim Dobrym Dniem :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka :) i mega-uroczy kurczaczek, mimo braku nóżek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńWspaniała ta kieca:)
OdpowiedzUsuńJest urocza! Niby naprawdę drobne drobiazgi, a zupełnie zmieniły spódniczkę. Patent z guzikiem tez bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńSpódniczka superancka, kurczaczek mógł sobie przysiąść bo się zmęczył i dlatego te nogi niewidoczne;)
OdpowiedzUsuńoooo właśnie!! genialne :D tak właśnie będę mówić :D
UsuńA po co mu nogi, jeszcze by uciekał ;))) Fajna, na święta w sam raz :)
OdpowiedzUsuńŁadniutka. ; )
OdpowiedzUsuńSłodka spódniczka :)
OdpowiedzUsuń