Czyli wreszcie coś uszyłam :)
Poniżej prezentuję Wam letni śpiworek dla Gabryśki - zimowy stanowczo jest już za ciepły, a letni kocyk kompletnie się nie sprawdza przy mojej wiercipiętce :)
Tym razem za modelkę posłużyła nam Żyrafa, obecnie ulubiona przytulanka mojej córy, która nadal walczy z ospą ;/
Śpiworek uszyłam z cienkiego błękitnego polarku i lekkiej bawełny, z boku zapinany jest na zamek kryty, a na ramionach ma po 2 zatrzaski. Dla wzmocnienia na górze przeszyłam materiał, żeby przy odpinaniu zatrzasków tkanina się nie rozwarstwiała.
śpiworek boski - i te zwierzątka! :) Faktycznie, wysypana Gabrysia okrutnie. Pociesz się tym, że u nas skończyła Anielka, ale jeszcze czekamy na Jadzię - i wtedy już będzie ospa razy trzy :)
OdpowiedzUsuńŚliczny śpiworek. Jak widzę córeczka całkiem nieźle znosi tę ospę, jest taka uśmiechnięta. Ja i moje dzieci przechodziliśmy ospę w Święta Bożego Narodzenia do dziś mam blizny, a ten pudroderm to mnie podrażniał , koszmar.
OdpowiedzUsuńŚwietny, super wspaniały.. Bardzo mi się podoba.. Dziękuję za odwiedziny u mnie i miły komentarz..:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję :) czasami sama w siebie nie wierzę, a wasze miłe komentarza dodają mi skrzydeł i po prostu mi się chce :) od razu mam uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńTen śpiworek jest świetny :) i materiał bardzo fajny taki dziecięcy.Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie :)
OdpowiedzUsuń