Przedwczoraj na szybko uszyłam mały przydasik dla siostry :)
ową rzecz widziałam już na kilku blogach, których nie sposób teraz tu wymienić i uważam że nie tyle co jest pomysłowa co strasznie praktyczna :) i dyskretna oczywiście :)
wyprodukowane maleństwo tak się spodobało, że mam już chętną na następne :)
Poniżej zdjęcie tyłu i środka, wszystko razem zapinane na rzepa.
Tkanina na zdjęciach jest jakaś taka matowa ;/ w rzeczywistości ma miły dla oka głęboki odcień prezentowanych kolorów :)
Jest piękny i do tego materiał wykonania też świetny, piękne kolory i ta koroneczka, subtelnie podkreśla całość. Super.. A co do koroneczki to kochana jesteś i... bardzo Ci dziękuję :) już do Ciebie piszę :)
OdpowiedzUsuńśliczne śliczne śliczne:D ja bym jeszcze na wkładki takie coś chciała:D
OdpowiedzUsuńMalwi mówisz i masz!! :)wpadnij przypilnować Gabrysię, a ja ci uszyję "wkładkownik"?? hmmm... jakby to nazwać?? jakieś pomysły?? :)
OdpowiedzUsuń